fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Golub-Dobrzyń. Pytania do posła J. Zemke o Polskę w Unii

21 września 2017 r. Unia Europejska i jej bieżące problemy i wyzwania, to temat spotkania posła Janusza Zemke z mieszkańcami, działaczami lewicy, zwolennikami różnych opcji politycznych w Sali Urzędu Miasta Golubia-Dobrzynia.

Poseł Janusz Zemke zwrócił uwagę, że kilka lat temu problemy Unii były zupełnie inne. Wspólnota mierzyła się z możliwością pogłębienia światowego krachu finansowego, problem był też z Grecją…

Inna sytuacja jest teraz, nie ma obaw, że rozsypie się gospodarka. Od 20lat, to dziś jest najwięcej osób mających pracę. Jeśli chodzi o gospodarkę i inwestycje – jesteśmy na dobrej drodze – mówił poseł.
Pojawiły się natomiast inne problemy polegające na wzroście zagrożenia zamachami terrorystycznymi. Moja teza, że walka z islamistami przynosi efekty w Iraku i Afganistanie, ale oni robią wszystko, żeby walkę przenieść do Europy. W świecie zachodnim widzą głównego wroga. Drugim wyzwaniem są uchodźcy. Mamy grupy ludzi, którzy uciekają przed wojną, a równocześnie Europa, która jest cywilizacyjnie atrakcyjna – przyciąga masę ludzi, którzy ryzykują życiem, by się do niej dostać.

W wyniku różnych działań poszczególnych państw i Unii Europejskiej fale napływu uchodźców się zmniejszają. Unia postanowiła nie czekać na kolejne fale, lecz podejmować działania tam, gdzie ci ludzie są, dlatego finansuje duże obozy na terenie Turcji, Libii i Jordanii. UE finansuje ich pobyt tam, aby po zakończeniu konfliktu mogli wrócić do siebie.

W tym roku odnotowano kolejny spadek fali uchodźców, ale zatrzymać się ich zupełnie nie da.

Trzecim problemem są tendencje eurosceptyczne. UE dotąd tylko się rozszerzała, a teraz mamy do czynienia z Brexitem, czyli opuszczeniem Unii przez Wielką Brytanię. To pierwszy przypadek w dziejach Unii. W Austrii, Holandii i Francji były silne ruchy populistyczne, ale w ostatnich wyborach przegrały, więc ta tendencja osłabła. Wyjście Wielkiej Brytanii będzie obfite w różnorodne skutki. Uderzy także w Polskę. Ponad 1 mln Polaków jest teraz na Wyspach i to największa grupa emigrantów. Mają oni prawa do świadczeń socjalnych (ich zachowanie było jednym z argumentów za koniecznością wyjścia z UE). Po rozwodzie WB z UE ich prawa nie będę już gwarantowane i mogą zależeć, np. od przepracowania 5 lat na terenie Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy wpłacają więcej do budżetu Unii niż otrzymują. Są co do wielkości drugim płatnikiem po Niemczech.

Po stronie beneficjentów środków unijnych stoi Polska, jako jedno z pierwszych państw, które biorą więcej niż wpłacają do wspólnego budżetu Unii. Na jedno euro uzyskujemy cztery. Kłopot zacznie się w 2019 roku, kiedy Brytyjczycy przestaną wpłacać swoje składki. Budżety UE są planowane na 7 lat. Projekty realizowane w Polsce są opóźnione o ok. 2-3 lat. Kiedy Polska będzie chciała zapłaty za faktury, wówczas wspólnych pieniędzy będzie mniej. Budżet UE tworzy się bowiem z wpłat członkowskich i nie ma w nim możliwości deficytu ani emitowania obligacji – tłumaczył Janusz Zemke.

W tej chwili najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski. Nasza historia i położenie geograficzne dowodzi, że nie możemy być państwem neutralnym. Musimy w interesie Polski mieć mocne zakorzenienie na Zachodzie. Daje nam to Unia Europejska, która nie tylko pozwalam nam na wyrównywanie poziomu rozwoju z resztą Europy, ale też jest gwarantem naszego bezpieczeństwa.

Dochodzą mnie głosy wątpiące: – że po co nam Unia, skoro mamy NATO, którego trzonem są USA? Na świecie mamy stały punkt zapalny na Bliskim Wschodzie. 70 % energii Europa musi importować, jesteśmy wrażliwi na zawirowania w tej dziedzinie. Niestety, mamy jeszcze do czynienia z bardzo nieciekawą sytuacją na półwyspie Koreańskim. USA nie mogą mieć tak rozproszonych wojsk, które już są w Zatoce Perskiej. Sytuacja może wymusić od USA dyslokację sił kosztem Europy, natomiast żadne państwo w Europie nie ma takiej siły zbrojnej, aby przeciwstawić się samodzielnie ewentualnej agresji Rosji. Dlatego musimy traktować Unię Europejską jako filar naszego bezpieczeństwa.

Jedno z pytań z sali dotyczyło miejsca Polski w Unii Europejskiej.
– Unia jest dobrowolnym zgromadzeniem państw, które tego chciały. Możemy z niej wyjść, ale musiałoby się to odbyć w ogólnopolskim referendum i przy świadomości skutków, czyli np. przywrócenia cła na towary, braku dopłat do rolnictwa, powrotu paszportów. Wstępując do Unii musieliśmy się zgodzić, że będziemy przestrzegać podstaw prawa, demokracji. Wstępowaliśmy po referendum, a orędownikiem wejścia do UE był papież Jan Paweł II. Grupa wyszehradzka nie jest żadną przeciwwagą dla UE, bo ma sprzeczne interesy. Słowacja ma euro, a Polska optuje za utrzymaniem narodowej waluty. W przypadku tworzenia odrębnego budżetu dla krajów z euro, Słowacja będzie miała inne priorytety. Różni te kraje także stosunek do Rosji - Orban szuka w Rosji sojusznika gospodarczego. Trójmorze także nie jest alternatywa Unii Europejskiej, bo brakuje wewnątrz tej grupy własnych finansów na wielkie przedsięwzięcia infrastrukturalne, które planują.

Golub-Dobrzyń. Pytania do posła J. Zemke o Polskę w UniiGolub-Dobrzyń. Pytania do posła J. Zemke o Polskę w UniiGolub-Dobrzyń. Pytania do posła J. Zemke o Polskę w UniiGolub-Dobrzyń. Pytania do posła J. Zemke o Polskę w Unii

Inne pytanie, czy będzie możliwe zachowanie wartości polskich w UE?
– Unia nie ma na celu unifikacji krajów narodowych, przecież tworzą ją państwa o różnym wieku – od 2 tys. lat Grecji, różnych religii (katolicy, protestanci, prawosławni). W założeniu Unii jest zachowanie różnorodności jej członków.

Czy poseł jest za ubieganiem się o reparacje wojenne od Niemiec?
– Polska, jeśli chodzi o majątek narodowy i pierwiastek ludzki, poniosła straszliwe straty i nie ma tu dyskusji. Pytanie ma charakter prawny i polityczny. Jako prawnik nie widzę żadnej możliwości. W Poczdamie mocarstwa zwycięskie i Francja podpisali, że 15 % reparacji Polska ma dostać od kwoty reparacji rosyjskich, których Rosja zrzekła się w 1953 roku. Prawnie nie da się tego teraz rozstrzygnąć. Dyskusja może spowodować, że wróci temat Prus Wschodnich i całych Ziem Odzyskanych. Prawnie nie widzę ścieżki, a politycznie mam wątpliwości.

Czy będą sankcje wobec Polski?
– Jestem przeciwko sankcjom finansowym wobec Polski. Pieniądze te zostałyby potrącone z pieniędzy wypłacanych Polsce w ramach funduszy pomocowych i nie straciłby na tym rząd, ale Polacy, bo mniej pieniędzy trafiłoby do nich – wyjaśniał poseł Janusz Zemke.

Opr. tm, nim

Fot. Tomasz Mokos
21 września 2017 r.

Źrodło: www.zemke.pl

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem